Co warto zobaczyć w Lipsku?

Chcę dziś Wam przedstawić klimat Lipska, który sprawia, że jest on (jak na razie) moim ulubionym miastem wschodnich Niemiec.
No więc, oto co warto zobaczyć w Lipsku.

Do Lipska wybraliśmy się już drugi raz w przeciągu roku, szczęśliwie dlatego, że mamy tam rodzinę ( gorące podziękowania za gościnę G. i M :-)), Gdyby nie ten fakt, to pewnie długo byśmy do tego miasta nie zawitali. Na zwiedzanie Niemiec nigdy jakoś nie mieliśmy planów i zazwyczaj były one raczej krajem przejazdowym gdzieś dalej. Z naszego wypadu do Niemiec chcieliśmy zatem wycisnąć jak najwiecej i w ciągu tych 4 dni zobaczyć najważniejsze miasta i atrakcje Saksonii.
Plan był więc na Lipsk, Szwajcarię saksońską, Poczdam oraz Drezno.

Zaczynamy zatem od Lipska, mojego (jak do tej pory) ulubionego miasta w Niemczech. Mowa na razie o Niemcach wschodnich, bo zachodnie jeszcze przede mną.

Bo w Lipsku jest klimat

Lipsk ma taki bardzo przyjemny klimat do życia, jest zadbany i mimo, że jest dużym miastem, to odbiera się go tak jakoś kameralnie. Przypomina mi przez to trochę mój ukochany Wrocław i może dlatego czuję się tutaj tak bardziej udomowiona.

Pasaże

W Lipsku jest bardzo dużo pasaży wewnątrzbudynkowych. Budowano je po to, aby dorożki mogły szybciej pokonywać trasę po mieście.

Najbardziej znany dziś jest Pasaż Mädlera. Przypomina trochę stylem mediolańską „Galleria Vittorio Emanuele II”, (tylko, że w takim mikro wydaniu). Znajdziemy tu głównie różnego rodzaju butiki z wysoce jakościowymi artykułami.

Co ciekawe, w piwnicy pasażu mieści się restauracja „Auerbachs Keller” gdzie spotykali się Faust i Goethe, i która była jednym z miejsc akcji „Fausta”. Byliśmy w niej w zeszłym roku i bardzo Wam polecam to miejsce za wystrój, klimat i naprawdę pyszne jedzonko regionalne.

Pasaże są zresztą bardzo ładnie zdobione i wykończone z dużą dbałością o detale.

Centrum miasta

Jeżeli chodzi o to, co warto zobaczyć w Lipsku, to na pewno samo centrum miasta. Znajdziemy tu urocze knajpki serwujące kuchnie z całego świata. Obok ramenu wpadniemy na hiszpańskie tapasy, za ekskluzywną sushi restauracją możemy usiąść na włoską pizzę lub carbonarę, a dalej możemy się ulokować w typowo niemieckiej knajpie lub takiej z regionalnymi saksońskimi daniami. Każdy naprawdę znajdzie tutaj coś dla siebie. Na końcu będę miała dla Was kilka poleceń gdzie przycupnąć na małe (i większe) co nie co.

Kulinaria

Przy rozłożonych w lecie ogródkach i rattanowych krzesłach w paryskim stylu klimacik jest tutaj naprawdę przyjemny.

Dzielnica muzyczna – tutaj fajnie by się mieszkało

Jedna z dzielnic Lipska podoba mi się najbardziej, jest to tzw. Dzielnica Muzyczna. Mieści się tu bowiem Akademia Muzyczna, a nazwy ulic poświęcone są m.in. znanym kompozytorom. Widać od razu, że jest to bardziej zadbana i prestiżowa dzielnica. Być może podoba mi się najbardziej dlatego, że ulice obsadzone są platanami, a ich szlachetność i piękno dodaje u mnie zawsze +100 do atrakcyjności miejsca. 😉

Zielone serce miasta

Lipsk ma ogromną zieloną oazę w samym sercu miasta. Nazywa się Clara-Zetkin Park i jest zlepkiem kilku mniejszych parków. Jest tutaj naprawdę gdzie chodzić, widzi się tu sporo osób robiących pikniki, grających mecze, albo urządzających wieczór panieński i kawalerski – nie wiem dlaczego i co to za zbieżność, ale w ciągu jednego dnia spacerowania po mieście widzieliśmy ok. 10 celebracji takiegoż właśnie wydarzenia. (A to dziwne, bo żyłam w przeświadczeniu, że niemcy jakoś nie za specjalnie często biorą śluby, a tu takie rzeczy – jak ktoś ma jakieś doświadczenia i opinie w tym temacie niech napisze w komentarzu) 🙂

Ciekawa rzecz: w parkach jest bardzo dużo takich mniejszych i większych sadzonek drzew z tabliczkami. Każdy mieszkaniec miasta może wpłacić datek na rzecz zieleni publicznej i w zamian za to może posadzić drzewo z własną dedykacją. Bardzo fajna inicjatywa, pro-społeczna i pro-eco.

Nie jestem fanką zwiedzania kościołów, ale Kościół Uniwersytecki św. Pawła, który jest jednocześnie aulą uniwersytecką jest dla mnie wspaniałym obiektem architektonicznym i zawsze patrzę na niego z ogromną przyjemnością. Świątynia mieści się przy Augustusplatz. Zastosowano tu świetnie połączenie modernizmu ze starszym stylem, a eklektyzm to jest mój ulubiony styl, więc to miejsce uważam za warte zobaczenia.

Jak już jesteśmy przy tym kościele, to polecam Wam bardzo wstąpić do stojącego obok budynku Panorama Tower i wjechać na ostatnie piętro, aby móc z najwyższego budynku w tym mieście podziwiać całą jego panoramę. Wjazd na górę kosztuje bodajże 4 euro. Na górze znajduje się także restauracja, więc można podziwiać zachód słońca z lampką wina lub zrobić rezerwację na stolik i celebrować życie 😉

Chillout i relax

Pozostając w klimatach celebrowania i drineczków, to możecie wybrać się na wieczór do „Bar Cabana Dachterrasse” . Bar, jak sama nazwa wskazuje, mieści się na dachu i polecam wstąpić tu na aperitivo przy zachodzie słońca i akompaniamencie muzyki na żywo. Bardzo przyjemny akcencik.

Gdzie zjeść w Lipsku?

I teraz, moi Drodzy, po wyjściu z tego baru i przejściu dosłownie 10 kroków w lewo traficie do „60 second to Napoli”, miejsca, które rekomenduję gorąco. Pizzę mają tu świetną, typowo neapolitańską, z lekko zwęglonymi brzegami, płynną na środku od oliwy i mozzarelli (omg), jest boska. Nie wiem do końca jak z natężeniem gości, bo w próbowaliśmy usiąść w sobotę wieczór, ale nie było szans, za to w niedzielę było już totalnie spoko (być może to dlatego, że był akurat finał Ligi Mistrzów), także generalnie lepiej zrobić rezerwację.

Oprócz tej knajpki polecam także wspomnianą już wcześniej „Auerbachs Keller”. Jedliśmy także we włoskiej „Dolce Vita Trattoria&Pizzeria” i nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń.

Zachęcam Was zatem gorąco do odwiedzenia tego jakże przyjemnego miasta.

A jakie Wy macie stąd doświadczenia? Co dodalibyście do miejsc, które warto zobaczyć w Lipsku?
Podzielcie się w komentarzu, chętnie poznam Wasze opinie 🙂